Nocne wydarzenia w okolicach Portu Binduga Młyńska na Mazurach pokazały, jak skuteczna może być współpraca służb ratunkowych z obywatelami, nawet w trudnych warunkach terenowych i przy ograniczonych zasobach. W centrum zdarzeń znalazł się 14-letni turysta z województwa dolnośląskiego, który zgubił się w lesie tuż po północy. Dzięki szybkiej reakcji i zimnej krwi chłopca oraz sprawnemu działaniu policjantów i strażaków, zakończyło się to szczęśliwie i bezpiecznie.
Spacer, który skończył się zgubieniem orientacji
Wszystko zaczęło się wieczorem, gdy nastolatek wraz z rodziną i znajomymi przypłynął żaglówkami do Portu Binduga Młyńska - malowniczo położonego miejsca chętnie odwiedzanego przez żeglarzy i turystów. Po przycumowaniu, chłopak postanowił przejść się samotnie po okolicy. W czasie rozmowy telefonicznej z kolegą stracił orientację w terenie i zorientował się, że znajduje się głęboko w lesie, nie wiedząc, jak wrócić.
Była już noc, a jego telefon komórkowy był bliski całkowitego rozładowania. Przestraszony, ale rozsądny, zadzwonił na numer alarmowy 112 i podał swoją lokalizację. Wysłał również zdjęcie ekranu z dokładnymi współrzędnymi GPS - była to decyzja, która znacząco przyspieszyła akcję ratunkową.
Szybka mobilizacja służb i marsz przez las
Oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Piszu natychmiast wysłał patrol w rejon wskazanej lokalizacji. Do akcji dołączyli także strażacy z miejscowych jednostek, co zwiększyło siły operacyjne i szanse na sprawne odnalezienie zaginionego. Zdjęcie współrzędnych geograficznych, jakie chłopiec przesłał, umożliwiło dokładne namierzenie jego pozycji, nawet w trudno dostępnym lesie.
Z uwagi na gęstość zadrzewienia i brak możliwości dojazdu radiowozem, funkcjonariusze ruszyli pieszo. Pokonali odcinek w ciemnościach, uzbrojeni w latarki i lokalizator GPS, aby dotrzeć do miejsca, z którego nastolatek wykonał połączenie.
Szybki finał akcji dzięki rozsądkowi nastolatka
Cała akcja zakończyła się sukcesem - chłopiec został odnaleziony cały i zdrowy. Był zmęczony i wystraszony, ale nie potrzebował pomocy medycznej. Funkcjonariusze bezpiecznie odprowadzili go z powrotem do portu, gdzie czekali już jego zaniepokojeni rodzice.
Jak zaznaczyli sami policjanci, kluczową rolę w sprawnym przebiegu akcji odegrała współpraca chłopca z ratownikami. Jego szybka reakcja, kontakt telefoniczny i przesłanie współrzędnych GPS pozwoliły uniknąć wielogodzinnych, rozległych poszukiwań. To sytuacja, która pokazuje, jak ważne jest świadome korzystanie z technologii oraz znajomość podstawowych zasad bezpieczeństwa.
W lesie liczy się przygotowanie
Ta historia, choć zakończona szczęśliwie, przypomina o tym, jak szybko może dojść do niebezpiecznego zagubienia w lesie - zwłaszcza po zmroku. Wybierając się na spacer lub biwakowanie w leśnym terenie, warto pamiętać o kilku podstawach. Przede wszystkim: zawsze miej w pełni naładowany telefon z włączoną funkcją lokalizacji GPS. Dobrze też wcześniej poinformować bliskich o planowanej trasie, zabrać ze sobą latarkę, podstawowe środki bezpieczeństwa i unikać samotnych wypraw w nieznany teren.
Serwis mazury24.eu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
Artykuł nie ma jeszcze komentarzy, bądź pierwszy!